Kasia


(fot. Azofoto)

Kasia - letnie pieczenie ...
(nie życzę takich wspomnień po wakacyjnej love)

2 komentarze:

Azofoto pisze...

Z tym pieczeniem trafiłaś w dychę. Ja w ogóle tego nie zajarzyłem :-) Brawo dla copywritera Kasi!

Unknown pisze...

Taaaak dzięki - odżyła w mej pamięci opowieść jak KTOŚ-KIEDYŚ w aptece cichutko (bo wiadomo -kolejka) zwrócił się do PANI MAGISTER o jakieś mazidło na intymne zapalenie, a rzeczona Pani Magister rozdarła się na całą aptekę - SWĘDZI? PIECZE? BRZYDKI ZAPACH? (w tym odpowiednie pauzy na uzyskanie potwierdzenia i entuzjazm jak w reklamie: "Załatwiacie? Załatwiamy!")