(fot. Azofoto)
Kasia - letnie pieczenie ...
(nie życzę takich wspomnień po wakacyjnej love)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
SPIS RZECZY:
- AGD (3)
- apteki (2)
- art. budowlane (1)
- art. spożywcze (20)
- auto komisy (1)
- bary (3)
- biura podróży (1)
- biżuteria (1)
- cukiernie (4)
- delikatesy (4)
- era retuszera (4)
- etykiety (5)
- extra stuff (17)
- hurtownie (3)
- imiona inne ;) (2)
- imiona męskie (65)
- imiona obce (61)
- imiona żeńskie (136)
- inne (20)
- kawiarnie (4)
- kioski (2)
- kluby muzyczne (1)
- kosmetyki (1)
- księgarnie (1)
- marki (1)
- media (2)
- nauka jazdy (2)
- noclegi (1)
- opakowania (23)
- optyk (3)
- ośrodki wypoczynkowe (1)
- pensjonaty (1)
- produkcja (1)
- przedszkola (2)
- restauracje (8)
- salony kosmetyczne (2)
- sklepy - inne (5)
- sklepy monopolowe (1)
- sklepy obuwnicze (2)
- sklepy odzieżowe (22)
- sklepy spożywcze (17)
- sklepy wielobranżowe (4)
- sklepy z artykułami dla plastyków (1)
- solaria (2)
- stacje obsługi pojazdów (1)
- supermarkety (1)
- środki czystości (3)
- u... (10)
- wyposażenie wnętrz (2)
- zakłady fotograficzne (1)
- zakłady fryzjerskie (19)
- zakłady krawieckie (2)
2 komentarze:
Z tym pieczeniem trafiłaś w dychę. Ja w ogóle tego nie zajarzyłem :-) Brawo dla copywritera Kasi!
Taaaak dzięki - odżyła w mej pamięci opowieść jak KTOŚ-KIEDYŚ w aptece cichutko (bo wiadomo -kolejka) zwrócił się do PANI MAGISTER o jakieś mazidło na intymne zapalenie, a rzeczona Pani Magister rozdarła się na całą aptekę - SWĘDZI? PIECZE? BRZYDKI ZAPACH? (w tym odpowiednie pauzy na uzyskanie potwierdzenia i entuzjazm jak w reklamie: "Załatwiacie? Załatwiamy!")
Prześlij komentarz